Skip to main content

10 lat Lunatic Soul

6 kwietnia 2018

Lunatic Soul kończy w tym roku 10 lat. Nie chcę jednak rozwodzić się tutaj nad siłą upływu czasu i wspominać początki mojego solowego projektu, który wielu z Was tak bardzo pokochało. Chcę przede wszystkim podziękować Wam za lojalność i za to, że przez tyle lat jesteście ze mną również i tutaj, w mojej alternatywnej lunatycznej rzeczywistości, mniej lub bardziej obłąkanej.

Myślę, że w związku z jubileuszem i ze zbliżającą się premierą najnowszego wydawnictwa, szóstego już, powinienem zdradzić Wam pewną tajemnicę, którą niektórzy i tak już znają, a inni zapewne jej się domyślają. Lunatic Soul zaczął się od czarno-białego dyptyku i zasadniczo na tym miał skończyć, coś mnie jednak ciągnęło dalej i po uzupełnieniu „dyptyku” w postaci instrumentalnego „Impressions” historia dalej kreśliła swoje koło. Najpierw prequel w postaci „Walking on a Flashlight Beam” a następnie „Fractured” wydawałoby się oderwany od całej historii, ale jedna stanowiący jej integralną część. A czym jest najnowsze wydawnictwo, „Under The Fragmented Sky”? Z pewnością kolejnym elementem na wspólnej osi czasu, która wygląda mniej więcej tak:

Nazwałem ten cykl „Krąg życia i śmierci”. Umieramy, rodzimy się na nowo, znowu umieramy i znów rodzimy się jako inni ludzie, w innych miejscach i czasach. W zależności od tego po której stronie się znajdujemy, zmienia się muzyka. Żeby wszystko ze sobą odpowiednio połączyć potrzebuję sześciu odsłon. Aktualnie dwie z nich są dodatkowe i stanowią most pomiędzy wybranymi.